Rada z telewizji śniadaniowej - nie tęsknić za innym miejscem i zajęciem, cieszyć się z tego co się robi, myśleć, że to właśnie tu i teraz jest najlepiej. Że to najlepsze zajęcie. Łatwo powiedzieć.
Czekam na powrót do życia i skupiam się na drobnych przyjemnościach. Zapachy. Peonie. Lawenda. Mięta po deszczu. Głośny szelest skrzydeł bociana.
ciężko jest, ale pozostaje nam mimo wszystko.. żyć
OdpowiedzUsuńłap, łap, łap dużo radosnych chwil, wracając do rzeczy, których nawet zbytnio nie lubisz, ale przypominaj sobie o tych radosnych, koniecznie :)
staram się czasem przekonywać siebie, że należy cieszyć się z drobnych rzeczy i poszukiwać piękna w miejscach bliskich i znajomych. serce jednak rwie gdzie indziej...
OdpowiedzUsuńTeż jestem w momencie zajmowania się czymś co nie do końca mnie satysfakcjonuje.
OdpowiedzUsuńSuper bociek :D
' czekam na powrót do życia'.. dokładnie... chciałabym napisać, choć to banał - nie jesteś sama.. ;-)
OdpowiedzUsuńja też się cieszę że trafiłam na Twojego bloga, chociażby dlatego, że ktoś mnie inspiruje do fotografii cyfrowej.. a to się już dawno nie zdarzało, może nawet nigdy... dużo miłości wkładam w swoje analogii ale plastyczność Twoich prac na serio kusi, żeby popstrykać..
ps- nad jakimi książkami tak płynie Ci czas...? u mnie to prawo...