Powinno się czytać jak najwięcej, wiadomo. Wykorzystywać na
to każdą wolną chwilę, czytać w tramwaju, w przerwach i przed snem. Jakkolwiek
i gdziekolwiek, byle czytać. Moim zdaniem nie dotyczy to jednak poezji. Do
wierszy sięgam rzadko, ale gdy już sięgnę delektuję się dokładnie kształtem słów
w ustach. W ciszy i spokoju, nigdy za dużo na raz. Powoli. Dogłębnie. Dryfuję
po zakurzonych rejonach umysłu, wspomnienia mieszają się ze snami. Kilka minut a
tyle wzbogacenia.
śliczne zdjęcia:) ja ostatnio więcej czytam opisów na blogach niż książek, muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki:) i szczerą opinię:)
ja za to bardzo lubię te kiecki :D takie romantic:P
Pozdrawiam:)
Stylish!
fajne zdjęcia:) bardzo mi się podobają! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń