czwartek, 31 maja 2012

Droga


Marzę o dalekich podróżach. Niestety na razie zbyt wiele obowiązków trzyma mnie w domu i nie wiem kiedy uda mi się od nich uwolnić, ale to nie zmienia faktu, że już zaczynam planować. Nigdy nie mam sprecyzowanych planów co do wakacji na klika miesięcy przed. Nie zastanawiam się, nie rezerwuję nic ani nie decyduję. Dopiero gdy zaczynają się wakacje i masowe wyjazdy otwieram umysł i marzę. Patrzę na mapę i serce wyrywa mi się do najbardziej odległych zakątków świata. Finanse nie zawsze pozwalają na realizacje tych pragnień, lecz na szczęście wiem, że to czego szukam, mogę znaleźć wszędzie, nie koniecznie daleko. Snuję plany o podróży, a raczej pozwalam im się snuć samym. Myśli swobodnie krążą po mapach, książkach, stronach internetowcy, zdjęciach i relacjach. Bez pośpiechu przyglądam się światu po drugiej stronie monitora, a w tym czasie plan się krystalizuje. I wtedy wyruszam. Zanim jednak to nastąpi przede mną jeszcze wiele dróż i możliwości do rozważenia. Uwielbiam ten stan – to taka moja podróżnicza tabula rasa.



7 komentarzy:

  1. Doskonale wiem co masz na myśli i ja wielbię ten stan!

    OdpowiedzUsuń
  2. podróże są cudowne, uwielbiam podróżować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już przy samym planowaniu podróży mam motyle w brzuchu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. łatwo odpłynąć oglądając zdjęcia na Twoim blogu, czytając notki..

    OdpowiedzUsuń
  5. Też marzę o dalekich podróżach, jednak muszę ograniczyć się do polskich terenów.

    OdpowiedzUsuń